Na tegorocznego Sylwestra zostaliśmy zaproszeni przez Asię i Wieśka do Ośrodka Rekolekcyjno-Rekreacyjnego pod Śnieżnicą - bardziej w celach rekreacyjnych niż rekolekcyjnych:)
Przyjechaliśmy w piątek wieczorem, a w sobotę rano ruszamy na wycieczkę. Najpierw do aut na Gruszowiec.

Idziemy z przeł. Rydza Śmigłego żółtym szlakiem na Mogielicę. Jest pochmurno i wietrznie, ale widoki całkiem niezłe. Śniegu prawie brak.

Szczyt osiągnięty. Nowy, Jola, Roman i Beata.

Jola na wieży na Mogielicy. W tle Luboń i Strzebel. Strasznie wieje.

Widok z Mogielicy na zachód.

Widok z opisem.

Widok z Mogielicy na północ.

Widok z opisem.

Zbliżenie na malowniczą grupkę Ostrej i Modyni.

Zejście, miejscami oblodzonym zielonym szlakiem, można sobie ułatwić zakładając raczki.

Jeszcze jeden widok na zachód z Ćwilinem na pierwszym planie.

W połowie zejścia trafiamy na polanę z niewielkim szałasem.

Obiekt nosi, nie wiedzieć czemu, nazwę "Fotobudka". Fot. Jola.

Wnętrze z betonową podłogą, kominkiem i stolikiem mogłoby pomieścić ok. 5 osób.

Prawie o zachodzie słońca schodzimy na przełęcz.

Zza przełęczy wygląda szczyt Lubonia z wieżą przekaźnikową.

Wieczór Sylwestrowy spędzamy przy muzyce, rozmowach, opowieściach, ale też tańcach.

Nawet mnie namówiono na pląsy :)

Przed północą wychodzimy na zewnątrz by powitać szampanami Nowy 2023 Rok.

Odliczanie.

W sąsiednich budynkach bawiła się też bardziej młodzieżowa ekipa.

A noc była księżycowa.

W niedzielę powitało nas błękitne niebo i wiosenna temperatura.

W planie był Ćwilin. Po niecałej godzinie ostrego podejścia z polany podszczytowej ukazują się Tatry.

Panorama z Ćwilina.

Panorama z opisem.

I jeszcze Babia, Polica i Luboń w zbliżeniu.

Tatry Wysokie i Zachodnie.

A tu tylko Wysokie.

Ciepło, ale dość mocno wieje.

Na koniec spojrzenie na wschód na Pasmo Radziejowej, Pieniny i Magurę Spiską.