Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
2 maja Ola namówiła nas na powtórkę ze szlaku Leśno Rajza. Startujemy w Świerklańcu i pierwszy postój robimy przed mostkiem na Małej Panwi. |
Mała Panew. |
Ruszamy dalej - nie ma co marudzić, bo dzisiejsza trasa liczy ok. 100 km. |
Nad zalewem Zielona liczymy na jakąś kawę, ale wszystko zamknięte lub zarezerwowane na imprezy. |
Na trasie w stronę Kalet. |
Jola i Ola. |
Jola i Jacek [fot. Ola]. |
Kolejny odpoczynek po 39 km, przy schronie Randez-vous. |
Można by tu zabacować :) |
Mijamy staw Siewniok. |
Jedziemy w kierunku Piłki, gdzie wstępujemy do restauracji "Pod Dębami". Czas na obiad. Na szczęście jest smacznie, tanio i szybko. Zdjęć z posiłku brak :) |
|
W Tworogu wstępujemy do sklepu uzupełnić zapasy płynów. Niestety zanosi się na wodę z nieba, choć w żadnej prognozie nie było deszczu. |
Mijamy pałac Donnersmarcków w Brynku. |
Zabudowania gospodarcze zamku z wieżą wodną z 1905 r. |
Zaczyna padać, więc chowamy się na chwilę w bramie. Nie mamy niestety żadnych ubrań przeciwdeszczowych. |
Dąbrówka. |
Mimo deszczu ruszyliśmy dalej i trochę zmokliśmy. Wkrótce jednak zlewa przeszła i znów pojawiło się słońce. |
A to drzewo przypomina mi ogon pawia. |
|
Za Kaletami zaczyna się łagodny podjazd pod Jurną i Jackową Górę. |
Jest pod górkę, więc Jola wyrwała do przodu. [fot. Ola] |
Okolice Miasteczka Śląskiego wyglądają jak pustynia po przejściu jakiegoś kataklizmu. Nie przypominam sobie takich krajobrazów, gdy jechaliśmy tu 4 lata temu. |
|
Docieramy nad zalew Chechło, który okrąża nasza trasa. |
Zalew Chechło-Nakło. |
Kończymy wycieczkę ok. 18.30 zaliczając pierwszą setkę w tym sezonie. |
Trasa wycieczki. Było 100 km. W porównaniu z poprzednimi przejazdami tym szlakiem wydaje mi się, że znacznie pogorszyła się nawierzchnia wielu odcinków - więcej świeżo wysypanego tłucznia i więcej piachu. |
▲ Do góry ▲ | |||||
Strona główna |