Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
Wykorzystujemy pierwszy weekend narodowej kwarantanny z powodu epidemii koronawirusa i w ściśle rodzinnym gronie jedziemy w góry. Na szlaku z Rajczy na Suchą Górę witają nas podbiały. |
Pogoda iście wiosenna. |
Pod szczytem zbaczamy ze szlaku i odnajdujemy szałaso-chatkę, której opis znalazłem w internecie. |
|
Wnętrze co nieco zabałaganione - jakby ktoś wyszedł stąd przed chwilą. |
Na stryszku jakieś niezbyt świeże koce i śpiwory. |
Gdyby tu posprzątać, to mogłoby być całkiem w porządku. |
Ponieważ schroniska pozamykane z powodu zarazy, więc sami organizujemy sobie wyżywienie. |
Jeszcze jedno spojrzenie na chatkę i ruszamy na szczyt. |
Docieramy do Hali Michalskiego pod szczytem Suchej Góry. |
W dali pojawiają się ośnieżone Tatry. |
|
A przed nami Romanka i grupa Lipowskiej. |
Korzeń przypominający słonia. |
Z Hali Redykalnej pojawia się widok na Małą Fatrę. |
|
Cały czas towarzyszy nam też widok na Tatry. |
Na koniec autoportret za kratkami - oby nie proroczy ;) |
▲ Do góry ▲ | |||||
Strona główna |