Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
Zima zaatakowała w tym roku na przełomie listopada i grudnia. W niedzielę 2.12 wybraliśmy się na krótką wycieczkę na Szyndzielnię. Parkingi zasypane, z trudem udało się zaparkować pod Dębowcem (to akurat nie nasze auto). |
Mijamy schronisko na Dębowcu. |
Podchodzimy zielonym szlakiem. |
Przedeptany ślad poszedł przez Cyberniok. My tniemy ściśle szlakiem po świeżym śniegu. |
Nowy i Jola. |
Szlak nieco zarósł. Może dlatego nikt tędy nie szedł? |
Powoli wychodzimy z krzaków i docieramy do przetartej ścieżki. |
|
Słońca i błękitu dziś nieco brakuje, ale i tak jest ładnie. |
Mijamy górną stację kolejki na Szyndzielnię. |
Po wizycie w schronisku nieco się przeciera. |
|
Schronisko na Szyndzielni. |
Trasa wycieczki - podejście zielonym, zejście czerwonym. W sumie 10,5 km i ok. 600 m podejścia. |