Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
Tak pięknej, październikowej pogody szkoda byłoby nie wykorzystać - idziemy zatem na Rolę nienajkrótszą drogą - przez Halę Krupową. |
Leśne stwory. |
Efekty zwózki drewna, motorów i quadów lub wszystkiego na raz. |
Krupowa coraz bliżej. |
Po prostu złota, polska jesień. |
Hala Krupowa - szałas nadal stoi i ma się nieźle. |
W środku też nienajgorzej. |
Tu można się zdrzemnąć, ale może nie tym razem. |
Ostatni rzut oka na bacówkę. |
Zbocza Czyrńca ogołocone z lasu i poprzecinane stokówkami. |
Kaplica na Okrąglicy. |
Wśród wielu innych tablic, odnajdujemy tablice poświęcone naszym kolegom - Piotrowi, Tadkowi, Sebastianowi. |
Tatry przymglone, ale jak zawsze ich widok cieszy oczy. |
Już na Roli. Żabowa zupa cieszy podniebienia i brzuchy. |
Nic się nie zmarnuje. |
|
Z okazji spotkania po 21 latach od blachowania jest nawet tort ... |
... i pieczonki. |
Kolejne stadium rozpadu. |
Dwaj koledzy z bois... tzn. z kursu. |
Uczestnicy spotkania - wraz z rodzinami. |
I znowu z plecakiem w góry - jak za kursowych czasów. |
Samotna sosna nad Sidziną. |
▲ Do góry ▲ | |||||
Strona główna |